Seszele – alternatywa dla wyspy Mauritius?
Seszele i Mauritius to państwa wyspiarskie położone nieopodal afrykańskiego wybrzeża. Każdy z tych krajów oferuje turystom wiele atrakcji. Przez ostatnie lata to jednak Mauritius cieszył się zdecydowanie większym zainteresowaniem. Wakacje na Seszelach były znacznie mniej oczywiste dla podróżniczego świata. Pomijanie tego pięknego archipelagu podczas planowania urlopu to jednak spory błąd. Tych 115 niewielkich wysp jest w stanie zaskoczyć nawet tych, którzy od wielu lat odkrywają kolejne zakątki świata. Śmiało można wysnuć teorię, że wycieczka na Seszele stanie się alternatywą dla modnego ostatnio Mauritiusa. Warto więc zastanowić się nad tym, co warto w jej trakcie zobaczyć i które skrawki lądu wyłaniające się z Oceanu Indyjskiego w tej części Afryki zasługują na największą uwagę? Jak spędzić czas na Seszelach? Opowiadamy o tym w dzisiejszym wpisie.
Spis treści:
- Wycieczka na Seszele: malownicze wyspy
- Widoczne wpływu kultury francuskiej i angielskiej
- Wakacje na Seszelach, czyli propozycja dla miłośników ciszy
- Seszelka sztuka kulinarna
- Czy turyści odwiedzający Seszele mogą czuć się bezpiecznie?
Wycieczka na Seszele: malownicze wyspy
Choć archipelag Seszeli liczy ponad 115 wysp, największą sławą cieszą się trzy: La Digue, Mahe i Praslin. Każda z nich oznacza zupełnie inne atrakcje dla turystów, ale wszystkie łączy ze sobą wspaniała atmosfera i piękne okoliczności przyrody.
Pierwszy ze wspomnianych punktów na seszelskiej mapie — La Digue — jest najmniej turystyczna. Odwiedzający nie uświadczą tam klimatu typowego dla nadmorskich miejscowości. Zamiast tego znajdą jedynie cieszę, spokój i możliwość przezywania dni w rytmie dopasowanym do własnych potrzeb. Na wyspie można obserwować mieszkańców, którzy budują łodzie z użyciem tradycyjnych metod i poruszających się niezbyt nowoczesnymi środkami transporty, takimi jak zaprzęg wołowy.
Mahe jest największą ze wszystkim seszelskich wysp, a na jej terenie mieści się Victoria, czyli stolica państwa. W mieście tym warto złożyć wizytę choćby po to, aby móc podziwiać zabytki architektury kolonialnej. Mehe to miejsce charakteryzujące się niezwykle różnorodnym krajobrazem, który składa się nie tylko z rajskich widoków złożonych z białych plaż i znajdujących się na nich parasoli palm, ale również majestatycznych granitowych skał.
Gospodarka na wysepce Praslin oparta jest przede wszystkim na rybołówstwie i uprawianiu roli. Lolalsi żyją tam zgodnie z założeniami stylo slowlife, choć na miejscu pewnie nikt nie zdaje sobie sprawy z filozoficznej wartości swoich postępków. Wycieczki na Seszele uwzględniając spędzenie kilku chwil na Praslin to okazja do poobserwowania imponująco dużych żółwi, jakie żyją w tej części świata.
Widoczne wpływy kultury francuskiej i angielskiej
Podczas wakacji na Seszelach nie trudno jest dostrzec mieszanie się elementów pochodzących z kultury francuskiej i angielskiej. Język kreolski, jaki można usłyszeć w tym państwie, powstał na bazie francuskiego, ale np. ruch drogowy jest lewostronny — podobnie jak na terenie Wielkiej Brytanii. Opisane zależności mają swoje podstawy w historii, która w przypadku tego archipelagu była bardzo burzliwa. Podobnie jak Mauritius, Seszele przez długi okres nie były zamieszkiwane. Na miejscu żyły jedynie zwierzęta i rozwijała się bujna roślinność. W późniejszym czasie skrawki lądu zaczęły być dość często odwiedzane przez piratów. Można wręcz przypuszczać, że Stevenson pisząc „Wyspę Skarbów”, miał na myśli jedną z tych zlokalizowanych w tej części świata. Oficjalne odkrycie Seszeli przypisuje się Portugalczykom, choć ziemie te bardzo szybko zostały im odebrane przez Francuzów. Obecna nazwa jest swoistym rodzajem hołdu, który został wówczas złożony ministrowi finansów sprawującego obowiązki na dworze Ludwika XV, jakiego nazwisko brzmiało Jean Moreau de Sechelles. W jakiś czas później Seszele zaczęły być okupowane przez Anglików. Trwało to nieprzerwanie aż do 1976, kiedy to państwo oficjalnie odzyskało swoją niepodległość.
Wakacje na Seszelach, czyli propozycja dla miłośników ciszy
W czasach, gdy Mauritius przeżywa swój szczyt turystyczny, znajdujące się nieopodal Seszele mają do zaoferowania… brak tłumów! Dotyczy to nie tylko dzikich plaż, ale również punktów cieszących się wielką popularnością. Wybierając się na wakacje na Seszelach, wiele osób spodziewa się, że znalezienie wolnego miejsca na wybrzeżu będzie graniczyło z cudem. Tymczasem na miejscu czeka miła niespodzianka w postaci ciszy i spokoju, który tak często uznawany jest w dzisiejszym świecie za świętość.
Wycieczka na Seszele na status dość prestiżowej. Wynika to bezpośrednio z faktu, że na miejscu można znaleźć naprawdę świetne hotele, gdzie najbardziej liczy się komfort i zadowolenie odwiedzających. Co więcej, na miejscu można przekonać się o tym, że mieszkańcy wysp bardzo cenią sobie rozpieszczanie kubków smakowych — zarówno własnych, jak i przyjezdnych.
Seszelska sztuka kulinarna
Jeśli ktoś lubi jeść i odkrywać nowe smaki, to wycieczka na Seszele jest właśnie dla niego! Choć miejscową kuchnię trudno byłoby nazwać wykwintną, to zapewniamy, że jest ona w stanie pozytywnie zaskoczyć nawet najbardziej wybredne osoby. Z uwagi na fakt, że Seszele są archipelagiem wysp, w menu królują głównie dania rybne i owoce morza. Jedną z najczęściej komentowanych przez turystów potraw jest curry z ośmiornicy lub ryby, które jest także dostępne w nieco zwyczajniejszej wersji — z kurczakiem lub mięsem wieprzowym. Całość podawana jest w asyście ryżu i świeżych warzyw.
Ciekawą opcją są również miejscowe przejawy streetfood’u, gdzie dominują różne sosy mięsne z dodatkiem lokalnych przypraw serwowane z ryżem lub — częściej — makaronem. W zestawach uwzględniany jest też komplet surówek. Lokalsi jedzą podobne przysmaki, zapijając je zimnym piwem. Co ciekawe, obiad w takim stylu zwykle nie jest wydatkiem większym niż równowartość 3 USD.
Czy turyści odwiedzający Seszele mogą czuć się bezpiecznie?
Podróżnicy wybierający Seszele wakacje praktycznie w ogóle nie muszą obawiać się o kwestie swojego bezpieczeństwa. Nie ma absolutnie żadnych przeciwwskazań do wybierania się na wieczorne spacery, nawet w przypadku kobiet. Ciekawym widokiem w tym kraju jest np. to, że mieszkańcy wcale nie korzystają z przypięć rowerowych, a podczas wizyty w kawiarni wielu z nich zostawia sprzęt elektroniczny na stoliku w chwili, gdy wychodzi do toalety. Oznacza to, że obawy o ewentualną kradzież zupełnie nie znajdują odzwierciedlenia w rzeczywistości.
Co więcej, na Seszelach prawie wcale nie występują jadowite zwierzęta, a już na pewno żadnego z takich nie spotkamy w miejscach, gdzie toczy się codzienne życie. Niebezpieczne pająki, węże i inne dzikie stwory nie zagrażają zdrowiu turystów. To jeden z wielu powodów, dla których wycieczki na Seszele cieszą się rosnącą popularnością.