5 powodów, dla których warto spędzić wakacje w Indonezji

Indonezja jest czwartym najbardziej zaludnionym państwem świata. Na całość tego kraju składa się ponad 17 tysięcy wysp. Mimo to jednak najbardziej znanym skrawkiem lądu w tej części świata jest Bali. Choć z pewnością jest ono naprawdę niezwykłe, to warto wiedzieć, że Indonezja oferuje turystom znacznie więcej atrakcji. To właśnie dlatego przygotowaliśmy listę 5 powodów, dla których warto odwiedzić to niesamowite państwo. 

Wakacje w Indonezji to niezwykła okazja ku temu, aby odwiedzić wyspę Borneo. Warto wiedzieć, że jej powierzchnia znajduje się w granicach trzech państw — Brunei, Malezji i w największej części w Indonezji. Ciekawostką jest, że we wszystkich lasach deszczowych Borneo żyją dzikie orangutany. Co więcej, można zobaczyć je na własne oczy. To znacznie ciekawsze doświadczenie od oglądania tych pięknych i majestatycznych zwierząt w klatach, jak jest to rozwiązane w ogrodach zoologicznych na całym świecie. Najlepszym sposobem, aby zobaczyć te małpy, jest wypożyczenie łodzi Klotok i udanie się na spływ po rzece Sekonyer. Warto również rozważyć wizytę w rezerwacie rehabilitacyjnym Camp Leakey Orangutan, który jest zlokalizowany w Parku Narodowym Tanjung Puting.

Indonezja jest również domem smoków komodo, które zamieszkują tereny Parku Narodowego Komodo, nazwanego na cześć na ich cześć. Są to największe żyjące na świecie  jaszczurki. Jednocześnie są to stworzenia, które wydają się żywym dowodem na to, że ziemia tysiące lat temu była zamieszkiwana przez dinozaury. Te dzikie smoki są  dziś atrakcją turystyczną dla poszukiwaczy mocnych wrażeń. Pamiętaj, iż Indonezja jest jedynym miejscem na świecie, gdzie można spotkać te majestatyczne gady. Zwiedzanie tego miejsca powinno odbywać się z przewodnikiem — smoki są silne i mogą być realnym zagrożeniem dla życia człowieka, jeśli ten nie wie jak zachowywać się w ich towarzystwie. 

W Indonezji możesz dosłownie codziennie próbować czegoś nowego. Popularne indonezyjskie potrawy to przede wszystkim satay, czyli coś przypominającego szaszłyki z jagnięciny lub mięsa kurczaka, nasi goreng — smażony ryż z innymi dodatkami (np. jajkami, warzywami i kurczakiem), gudek — danie z gotowanego młodego owocu chlebowego, zazwyczaj podawane w asyście ryżu, sosu sambal i mięsa drobiowego. Sos sambal jest dość pikantny, z powodzeniem może być dodawany dań na bazie do ryżu i wielu innych potraw. 

Warto także wiedzieć, że Indonezja jest jednym z największych producentów kawy na świecie. Choć na miejscu można spróbować wielu interesujących gatunków kawy, to najsławniejszą z nich jest Kopi Luwak, czyli kawa zrobiona z odchodów Luwaka (nazywanego również kotem cyweta). Zwierze najpierw zjada ziarna kawy, a potem je wydala. Niektórzy uważają to za przysmak, naszym zdaniem jest to okrutnie przereklamowana i droga atrakcja, która dodatkowo podszyta jest mało etycznym postępowaniem hodowców.

Wycieczka do Indonezji to również świetna okazja do skosztowania miejscowych bananów. Kraj ten znajduje się w światowej czołówce, jeśli chodzi o dystrybucje tych owoców na ogólnoświatowy rynek. Banany w Indonezji można jeść o każdej porze dnia i nocy. Nadają się one na śniadanie, obiad i kolacje. Jadane są jako deser oraz w formie wytrawnych dań. 'Lokalsi' smażą je na przykład w głębokim tłuszczu. 

Indonezja jest zlokalizowana się na tak zwanym „ognistym brzegu Pacyfiku”. Miejsce to jest jednym z najbardziej aktywnych obszarów wulkanicznych na terenie całego globu ziemskiego. W samej Indonezji znajduje się około 150 wulkanów. Wybierając się na wakacje do Indonezji, warto wiedzieć, że widok zachodzącego słońca nad słynnym wulkanem Bromo, jest uznawany za jeden z najpiękniejszych, jakie można obserwować na naszej planecie. 

Najładniejsze krajobrazy roztaczają się z góry Penanjakan. Dostanie się na szczyt, wymaga wspięcia się po stromym zboczu wniesienia. Nie warto jednak liczyć tam na ciszę i spokój. Trasa ta jest codziennie pokonywana przez setki turystów oraz koni. Choć widoki tam rzeczywiście są niesamowite, to klimat tej części Indonezji mocno przypomina ten, który Polacy znają z drogi do Morskiego Oka nieopodal Zakopanego. Pokonując ten odcinek, aż chce się powiedzieć „I tylko koni żal…”.

Borobudur to świątynia, która została wzniesiona w IX wieku. Jest ona największym miejscem kultu, jeśli chodzi o buddyzm. Obiekt zlokalizowany jest w Jawie (czyli w miejscu, gdzie można skosztować jednej z najlepszych indonezyjskich kaw). Świątynia składa się z ponad dwóch tysięcy płaskorzeźb i więcej niż pięciuset posągów Buddy. Ten zabytek dosłownie zapiera dech w piersiach. Jego architektura całkowicie różni się od wszystkiego, co turyści znają ze Starego Kontynentu. Budynek świątyni jest monumentalny, a dbałość o to, jak wykończone są jego wszystkie detale, dosłownie powala na kolana. To jedno z tych miejsc, które koniecznie trzeba zobaczyć na własne oczy przy okazji spędzania wakacji w Indonezji.

Warto pamiętać, że Borobudur to prawdziwa turystyczna mekka. Oznacza to, że świątynia bywa dość zatłoczona w trakcie dnia. Z tego powodu polecamy zwiedzanie tego miejsca o wczesnych godzinach rannych. To właśnie wtedy można poczuć świętość tych murów oraz obserwować wyjątkowo romantyczny wschód słońca ze szczytu obiektu. 

W Indonezji znajduje się ponad dwadzieścia procent światowych raf koralowych. To właśnie to czyni ten uroczy zakątek świata idealnym miejscem do uprawiania nurkowania oraz snorkelingu. Amatorzy zwiedzania podwodnej przestrzeni będą dosłownie zachwyceni tym, co znajdą pod taflą błękitnych wód, które otulają białe indonezyjskie wybrzeża. Warto wiedzieć, że istnieje wiele możliwości zarówno dla początkujących, jak i doświadczonych nurków. Na miejscu można znaleźć specjalistyczne wypożyczalnie sprzętu do nurkowania oraz wiele ofert wycieczek w głąb oceanu w towarzystwie instruktorów.

Ciekawostką jest również fakt, iż u wybrzeży Indonezji znajduje się wiele wraków statków, wśród których można swobodnie nurkować. To naprawdę niesamowite doświadczenie. Wczasy w Indonezji to doskonała okazja do zweryfikowania, czy nurkowanie jest jedną z Twoich pasji. Być tam i nie zamoczyć stóp, to jak odwiedzić Rzym i zrezygnować z zobaczenia wieży Koloseum.