Odpowiedzialne podróżowanie, czyli największe grzechy podróżnicze

odpowiedzialne podróżowanie

Dawniej turyści niemal wszędzie byli przyjmowani z dużym entuzjazmem, jednak w wyniku powstania licznych atrakcji, które w jakimś stopni naruszają prawa zwierząt lub ludzi, ostatnio na podróżujących patrzy się w nieco bardziej krytyczny sposób. Wakacje w Tajlandii, czy też wczasy na Filipinach powinny być nie tylko czasem wypoczynku, ale również podejmowania odpowiedzialnych decyzji. W wielu przypadkach oznacza to rezygnację z wątpliwej jakości rozrywek. Wakacje szyte na miarę są możliwe, ale warto pamiętać także o tym, że poza naszym własnym dobrem, istotna jest również jakość życia innych istot. Czego unikać podczas wyjazdów i dlaczego? Opowiadamy o tym w dzisiejszym wpisie na naszym blogu!

Wakacje w Tajlandii, czyli o tym, dlaczego wizyta w Świątyni Tygrysów to kiepski pomysł?

świątynia tygrysów

Tiger Temple od lat wzbudza liczne kontrowersje. Atrakcja turystyczna funkcjonuje od kilkunastu lat, ale ze względu na fakt, że coraz częściej słyszy się o przerażających praktykach, do których dochodzi na jej terenie, popularność tego miejsca staje się coraz mniejsza. 

Wakacje w Tajlandii dla wielu osób stanowiły doskonałą okazję do odwiedzenia Świątyni Tygrysów, gdzie można dotykać i karmić te dzikie zwierzęta, a nawet organizować dla nich kąpiele. Turyści mają tam także szansę wyprowadzania dużych kotów na spacery (są trzymane na smyczy). Nie trzeba raczej nikomu wyjaśniać, że jest to doskonały plan zdjęciowy, z czego chętnie korzystają przybysze z innych państw. 

Niestety, pod płaszczykiem chęci ocalenia tego pięknego gatunku od wyginięcia, kryje się wiele mało przyjemnych faktów. Istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że mnisi sprawujący opiekę nad tygrysami celowo łamią prawa traktujące o konieczności ochrony dzikiej przyrody. Jest to powodowane chęcią pomnożenia zysków finansowych poprzez nielegalny handel tygrysami. W 2016 roku pojawiły się także zarzuty, jakoby na terenie świątyni miało dojść do masowego morderstwa ponad 130 zwierząt. Im więcej osób zrezygnuje z odwiedzenia tego miejsca, tym mniej pieniędzy z turystyki trafi do kieszeni oprawców. 

Wczasy na Filipinach: cała prawda o rekinach wielorybich z Oslob

Nie ma nic piękniejszego niż możliwość obserwowania dzikich zwierząt w ich naturalnym środowisku. Organizując wczasy na Filipinach, wiele osób uwzględnia w planie swojego pobytu wizytę w Oslob, gdzie można podziwiać rekiny wielorybie na żywo. W teorii atrakcja ta wydaje się prawdziwym spełnieniem marzeń, a zasady funkcjonowania tego miejsca nie wzbudzają niepokoju. Dotykanie i karmienie rekinów jest zabronione, a turyści znajdują się pod stałą opieką ratowników. Czy jednak rzeczywistość faktycznie jest tak sielankowa? Otóż nie. Negatywne opinie na temat Oslob wynikają m.in. z następujących powodów:

  • na terenie Oslob istnieje ciche przyzwolenie na dotykanie zwierząt. Turyści za nic mają zakazy i chętnie podpływają do rekinów, aby mieć szansę na jak najbardziej egzotyczne zdjęcia. Takie działania są nie tylko nieetyczne względem ryb, ale również bardzo niebezpieczne dla samych uczestników zabawy;
  • turyści dokarmiają rekiny wielorybie mimo, iż jest to wzbronione. Takie działania mają bardzo negatywne skutki w postaci zaburzania naturalnych zachowań tych zwierząt — łatwo dostępny pokarm rozleniwia je i powoduje, że nie są one chętne do poszukiwania planktonu tak, jak robią to w naturalnych warunkach;
  • łodzie motorowe często okaleczają rekiny — niestety, szybko przemieszczające się łodzie są w stanie dotkliwie zranić ciało tych niesamowitych zwierząt. 

W ramach podsumowania warto zaznaczyć, że pobyt w Oslob jak najbardziej może znaleźć się na liście „must see”. Warto jednak pamiętać, aby przestrzegać dostępnego na miejscu regulaminu i zachowywać wszelkie środki bezpieczeństwa podczas zwiedzania.

Wioska Długich Szyi w Tajlandii i jej sekretne oblicze

wycieczka do Tajlandii

Wakacje w Tajlandii mogą mieć wiele oblicz. Warto o tym pamiętać podczas organizowania własnego urlopu w Krainie Uśmiechu. Jedną z najpopularniejszych i zarazem najbardziej kontrowersyjnych atrakcji na terenie tego państwa, jest wizyta w Wiosce Długich Szyi. Wielu uważa, że jest to najsmutniejsze miejsce w całej Tajlandii. Wieś zamieszkiwana przez plemię Karem budzi jednocześnie strach i fascynację. Jeśli gdzieś na świecie przebiega granica pomiędzy turystyką a czerpaniem zysków z obdzierania ludzi z ich własnej godności, to z całą pewnością jest ona dokładnie w tej części dawnego Syjonu.

The Long Neck Village to atrakcja turystyczna znajdująca się na pograniczu przyzwoitości. Choć na forach internetowych można przeczytać wiele słów zachwytu na temat klimatu panującego w tym miejscu. Niestety, w praktyce los ludzi mieszkających w omawianej wsi jest znacznie mniej fascynujący niż pozornie mogłoby się wydawać. 

Przede wszystkim warto wspomnieć, że wioska wcale nie jest prawdziwa. To miejsce jest głównie utrzymywane ze względu na zyski czerpane z turystyki. Mieszkańcy The Long Neck Village to uczestnicy Truman Show, z tym tylko, że są świadomi odgrywanych przez siebie ról. Kobiety z plemienia Karen mają najgorzej. Ich życie z góry zostało przewidziane — są etatowymi sprzedawczyniami pamiątek turystycznych i modelkami. Na widok aparatu fotograficznego panie odrywają się od swoich zajęć i prezentują swoje długie karki niczym tresowane zwierzęta. To nie przesadza — Wioska Długich Szyi to zoo w wyjątkowo podłej formie. 

Indonezja: Wakacje bez kopi luwak

wakacje szyte na miarę

Kawa kopi luwak już z daleka zalatuje nieprzyjemnym zapachem turystycznego mitu, na którym każdego roku wiele osób dorabia się ogromnej fortuny. Ośrodkiem sprzedaży słynnej kawy jest oczywiście Indonezja. Wakacje tam to okazja do skosztowania tego trunku. Warto jednak wcześniej zastanowić się nad tym, czy w istocie jest to dobry pomysł?

Kopi luwak to ziarna kawy, które są pozyskiwane z odchodów łaskunów. Niestety, całość procesu jest napędzana w sztuczny sposób. Zwierzęta te żyją w klatkach i są na siłę dokarmiane owocami krzewów kawowca. Niestety wbrew temu, co wmawia się turystom, łaskuny nie są wolne, a ich los często okazuje się gorszy od życia kur w chowie klatkowym. Co więcej, kawa powstała w wyniku działania układu trawiennego zwierząt na ziarna kawy, wcale nie jest tak pyszna, jak opisuje się to w przewodnikach.

Ujeżdżanie słoni: dlaczego ta rozrywka jest nie fair wobec zwierząt?

ujeżdżanie słoni

Słonie w wielu miejscach w Azji są uznawane za święte. Choć same w sobie są synonimem szczęścia i dobrobytu, same często nie mają szans, aby go doświadczyć. Wakacje w Tajlandii oraz w innych częściach kontynentu azjatyckiego są dla wielu turystów doskonałą okazją do tego, aby ujarzmić to dzikie zwierzę. Nie wszyscy jednak zdają sobie sprawę z tego, że ujeżdżanie słoni potrafi być naprawdę tragiczne w skutkach. 

Dosiadanie słoniowego grzbietu wiąże się z koniecznością tresowania tych ssaków od najwcześniejszych lat jego życia. Co za tym idzie — dochodzi do łamania ducha tych zwierząt i zabrania im ich wolności. Posłuszeństwa „uczy się” między innymi poprzez ograniczenie słonikom dostępu do wody i pożywienia. Korzystający z tej atrakcji turyści przykładają się do uskuteczniania podobnych praktyk. Wszak wiadome jest, że popyt rodzi podaż.

Marzysz o wspaniałej podróży?

Sprawdź nasze przykładowe oferty podróży!

Przed Wami autentyczna i intensywna wycieczka do Tajlandii i Malezji. Szalony Bangkok, fascynujące Kuala Lumpur, rajskie Koh Lipe i ekscytująca Langkawi. Dajcie się porwać w ramiona Azji podczas wyprawy, która odsłoni przed Wami prawdziwe oblicze tego kontynentu. Miasta przepełnione kontrastami, dziewiczy las deszczowy, bajeczne plaże, tropikalne zwierzęta i rośliny. Oto Azja na 100%!

Chcecie poznać smak prawdziwej Azji? Przejść się ścieżką prowadzącą przez dziewiczą, laotańską dżunglę i stanąć na skraju huczącego wodospadu? A może wolicie odkrywać niekończący się labirynt miejskiej dżungli jednego z najbardziej szalonych miast świata, Bangkoku? Zabieramy Was na wycieczkę do Tajlandii i Laosu, podczas której odkryjecie dwa totalnie różne oblicza Azji!

Podczas wycieczki do Tajlandii i Kambodży zachwyci Was niepowtarzalna energia jednej z największych metropolii Azji. Gdy poznacie już klimat ulic Bangkoku, czas na mistyczne doznania w otoczeniu kompleksu świątyń Angkor oraz kontakt z kulturą Khmerów. Kambodża zachwyci Was także egzotyczną roślinnością i pięknem swoich wysp - na Koh Rong Sanloem odnajdziecie wypoczynek z dala od zgiełku.

Czeka Was niepowtarzalna wycieczka do Tajlandii. Odkryjecie Bangkok - wiecznie żywą ostoję egzotycznych smaków i kultury. Dotrzecie do Surat Thani, aby w domkach usytuowanych nad jeziorem podziwiać bujną roślinność Parku Narodowego Khao Sok. Natomiast wizyta na rajskiej wysepce Koh Yao Yai zapewni dozę błogiego relaksu w otoczeniu palm kokosowych i lazurowej wody.

Dynamiczna wycieczka do Indonezji pełna cudów natury i niezapomnianych widoków. Dajcie się porwać barwnemu krajobrazowi Indonezji! Naznaczone tradycją Ubud zachwyci swoim pięknem, a wycieczka po Bali rozbudzi Wasze zmysły. Dziewiczy klimat Nusa Penida oraz nieodkryty Lombok na długo pozostaną w pamięci. Po trekkingu na wulkanie Rinjani czeka już tylko kilka dni błogiego lenistwa.

Przed Wami egzotyczna wycieczka do Tajlandii, Wietnamu i Kambodży. W Hanoi jest jak w filmie z Brucem Lee - nad rzeką, wśród mgły, Wietnamczycy ćwiczą tai-chi. W mieście za to panuje gwar. Nie zapomnicie zapierającego dech w piersiach rejsu po zatoce Ha Long, tajemniczych jaskiń i tutejszych mieszkańców. Kambodża zabierze Was w mistyczny świat, a Bangkok zarazi Was swoją kolorową energią.